W pierwszej odsłonie tego cyklu przedstawiałem taktyczne RPG-i na konsolę Game Boy Advance. Był to o tyle łatwy wybór, że GBA posiadało masę pięknych, grywalnych tytułów, których nie trzeba było specjalnie reklamować. Trochę inaczej wygląda sytuacja z poprzednikami konsoli Nintendo.
Choć Game Boy i Game Boy Color mają status wręcz kultowy, większość wydanych na nie gier nigdy nie opuściła Japonii. Z tego też powodu nie tylko trudno do nich dotrzeć, ale też znaleźć jakiekolwiek użyteczne informacje. Poświęciłem mnóstwo czasu by odszukać wszystkie wydane na ww. konsole taktyczne RPG-i rozumiane tak, jak dzisiaj pojmujemy ten gatunek. Nie ma tego tak dużo jak w przypadku platform nowszych generacji, ale i tak zbiór prezentuje się całkiem nieźle.
Tradycyjnie moje TOP 5 opisywanych tytułów w kolejności od najlepszego (dalej opisywane są one alfabetycznie):
- Another Bible
- Senkai Ibunroku Juntei Taisen
- One Piece: Yume no Luffy Kaizokudan Tanjou
- Pocket King
- Dai-2-Ji Super Robot Taisen G
Z tego co udało mi się ustalić, żadna z tych produkcji nie została wydana na Zachodzie.
Another Bible (GB)
Zdecydowanie najlepsze taktyczne RPG wydane na pierwsze dwa Game Boy’ie. Historia chłopaka ratującego świat przed zniszczeniem została przedstawiona z ciekawej perspektywy troski o pokój między ludźmi i bestiami. W tle pojawiają się wielkie maszyny, steampunk, realizm magiczny i różne wariacje na temat religii. Ta niezbyt skomplikowana pod względem mechaniki produkcja (choć zawierająca w sobie dużo treści) serwuje całą masę poważnych tematów, nawet gdy przykrywają je naiwne dialogi. Absolutnie warto.
Dai-2-Ji Super Robot Taisen G (GB)
Remake tytułu z NES-a, w którym dodano nowych bohaterów i wątki scenariusza, poprawiono nieścisłości fabularne, ulepszono mechanikę gry oraz pozbyto się znanych błędów. Jak w każdej tego typu produkcji, naszym celem jest pokierowanie grupą mechów biorących udział w politycznej intrydze. Gra wydaje się całkiem dobrze dopracowana, choć inne części z Game Boy’a zbierają lepsze recenzje.
Little Master (GB)
Pierwsza z trzech części taktycznych RPG-ów, które oprócz konsoli Game Boy pojawiły się także na SNES-ie. Prosta historia obrony królestwa przed potworami połączona jest z niezbyt wyszukaną mechaniką. Jedynym sposobem na zwiększenie statystyk swoich bohaterów jest ich levelowanie oraz, po spełnieniu określonych warunków, fuzja w celu stworzenia zupełnie nowych postaci. Prosta i sympatyczna produkcja.
Little Master 2 (GB)
Wydany niespełna rok po pierwszej części, Little Master 2 jest grą o wiele bardziej dopracowaną. Grafika wciąż pozostawia wiele do życzenia, jednakże twórcy zbalansowali rozgrywkę, wprowadzili rozmaite udoskonalenia (np. jeden z bohaterów posiada umiejętność zmieniania się w losowego przeciwnika za każdym razem, gdy kogoś zaatakuje) oraz wydłużyli fabułę niemal dwukrotnie. Wciąż jednak LM 2 pozostaje przede wszystkim prostą historią o ratowaniu własnego domu.
One Piece: Yume no Luffy Kaizokudan Tanjou (GBC)
Wyjątkowo przyjemne połączenie klasycznego RPG-a z taktycznym. W Yume no Luffy Kaizokudan Tanjou, luźno bazującym na mandze, poruszamy się jak w każdej typowej grze fabularnej na GBC. Gdy dojdzie do losowej walki, przenosi nas na ekran taktycznego RPG – nie spotkałem się jeszcze z takim pomysłem i, o dziwo, jest on całkiem znośny. Ładna grafika i rozbudowana fabuła to dodatkowe atuty, zwłaszcza dla fanów One Piece.
Pocket King (GBC)
Taktyczne RPG, którego rozwinięcie na GBA znamy pod nazwą Tales of the World: Summoner’s Lineage. Pocket King stworzył wykorzystane później podstawy rozgrywki – przyzywanie potworów z puli dostępnej many, rzut izometryczny, strategiczne przejmowanie budynków. W Sieci istnieje fanowskie tłumaczenie dialogów, z których wyłania się obraz raczej standardowej historii. Nie zmienia to jednak faktu, że Pocket King to kawał znakomitej gry dla miłośników GBC.
Puyo Puyo Gaiden: Puyo Wars (GBC)
Taktyczne RPG luźno nawiązujące do wątków i postaci znanych z głównej serii gier Puyo Puyo. Kierujemy pilotami dużych maszyn bojowych (niekoniecznie mechów), sama rozgrywka jest bardzo prosta. Pewną ciekawostkę stanowi rozłożenie możliwych akcji bohatera na części, dzięki którym możemy w trakcie jednej tury przykładowo zaatakować wroga dwa razy.
Seria SD Gundam: SD Sengokuden (GB)
Kolejna odsłona taktycznych RPG-ów ze zminiaturyzowanymi mechami w wersji chibi. Gry z serii na GB oferują to samo co pozostałe tytuły, czyli potyczki robotów przy okazjonalnych wtrętach scenariusza. Pojawiły się trzy odsłony na pierwszego Game Boy’a – SD Gundam: SD Sengokuden: Kunitori Monogatari, SD Sengokuden 2 – Tenka Touitsuhen oraz SD Gundam: SD Sengokuden 3: Chijou Saikyouhen.
Senkai Ibunroku Juntei Taisen (GBC)
Gra bazująca na mandze i anime znanych w Polsce pod nazwą Łowca Dusz – seria była emitowana przez RTL 7. Nie pamiętam już nawet jak trafiłem na ten tytuł, ale wciągnął mnie na długie godziny. W tym klasycznym taktycznym RPG sterujemy postaciami znanymi z serialu, które oprócz standardowego ataku mają szereg umiejętności. Duża liczba grywalnych bohaterów i rozbudowana fabuła sprawiają, ze Senkai Ibunroku Juntei Taisen jest wysoko na mojej liście. Choć, z drugiej strony, może to wynikać po prostu z sentymentu do Łowcy Dusz.
Super Robot Taisen (GB)
Jeden z wielu przedstawicieli serii SRT na najróżniejsze konsole. Wersja z GB opowiada historię ataku kosmicznych potworów na nasz świat, który odeprzeć mogą oczywiście wyłącznie wielkie roboty. Pozbawione nadmiernych komplikacji, SRT jest dla mnie bardziej grywalne niż późniejsze wersje z GBA. Dodatkowo w czarno-białej odsłonie walk mechów zapewniono możliwość wyboru nie tylko jednej z grup wojowników na początku rozgrywki, ale także wyboru głównego bohatera.
Honorowe wspomnienie
Castle Quest (GB)
Gra nie zawiera elementu RPG, ale jest dość ciekawa. Walczymy grupami figur na swego rodzaju szachownicy. Każda z figur ma określoną liczbę punktów życia i sposób poruszania się. Sama walka odbywa się poprzez losowanie kart i porównywanie wyników. Szybkie i przyjemne, jak już złapiecie zasady.
Seria Game Boy Wars (GB/GBC)
Podobnie jak GBA, swoją wojenną serię miały także poprzednie odsłony handhelda Nintendo. Jeśli chodzi o mechanikę rozgrywki, jest ona niemal dokładnie taka sama jak bardziej utytułowanych spadkobierców. Wyszły dwie części na pierwszego Game Boy’a oraz dwie na GBC. Brak elementu RPG, ale wyzwanie taktyczne z pewnością potrafi zabrać z życia długie godziny.
Kakurenbou Battle Monster Tactics (GBC)
Ciekawe połączenie RPG z grą w chowanego. Na słabo oświetlonej planszy na przemian musimy (co turę) szukać swojego wroga, by wykonać atak lub inną akcję, w określonym czasie. Jeśli nie zdążymy, tura przepada, a przeciwnik może nam wklepać. Fabularnie niczym nieodbiegające od standardów GBC (wielki turniej polegający na przedzieraniu się przez lochy wypełnione potworami), Battle Monster Tactics to ciekawa odskocznia od klasycznych taktycznych RPG.
Super Robot Taisen Link Battler (GBC)
Choć tytuł ten stanowi element sławnej serii, nie jest w zasadzie taktycznym RPG-iem. To raczej coś w stylu managera grupy walczących mechów, którzy biorą udział w turnieju. Za zdobywane punkty możemy kupić nowe roboty albo zatrudnić dodatkowych pilotów, całość ma charakter raczej lekki i nie ma tu śladu po politycznych intrygach z głównej serii. Walki, podzielone na rundy, odbywają się w trybie turowym po wcześniejszym wybraniu pożądanych zachowań robotów. Ciekawostka, przez niektórych bardzo szanowana.
Michał Wysocki