Magic Knight Rayearth
Jeśli ktoś stał się świadomym konsumentem popkultury pod koniec lat dziewięćdziesiątych lub na początku dwutysięcznych, z dużym prawdopodobieństwem załapał się na pasmo anime, które leciało …
Z miłości do pikseli
Jeśli ktoś stał się świadomym konsumentem popkultury pod koniec lat dziewięćdziesiątych lub na początku dwutysięcznych, z dużym prawdopodobieństwem załapał się na pasmo anime, które leciało …
Przez cały okres swojego retrogrania miałem kilkanaście podejść do różnych części serii Lufia. Przeważnie dość szybko odstraszał mnie albo specyficzny system walki, albo ogromna liczba …
Powiedzieć, że ostatnie 12 miesięcy było inne niż wszystkie wcześniejsze, to jak przyznać, że hydraulik od Nintendo osiągnął jakąś tam popularność na świecie. Podsumowując pierwszy …
Przez większość mojego growego życia, miałem trzy ulubione gry – Chrono Triggera, Heroes of Might and Magic III i Diablo 2. Każda z nich była …
Jednym z moich najwcześniejszych growych wspomnień, niemal tak starym jak partyjki z kuzynem w HoMM II, jest ogrywanie gameboy’owej produkcji Dragon Ball Z: Goku Hishouden. …
Gdy kilka lat temu gatunek idle/incremental zaczynał zdobywać growe salony, nie spodziewałem się, że zdominuje strony w stylu Kongregate. Dziś w nowościach chyba co druga …
Muszę uczciwie przyznać, że jeśli jakiś gatunek wybitnie nie kojarzy mi się z Game Boy’em Color, to jest to z pewnością shoot ’em up. Konsola, …
Gry logiczno-zręcznościowe nigdy były moją mocną stroną. A już zwłaszcza gry pierwotnie wydawane na automaty, które swoją szybką rozgrywką i migoczącymi kolorami potrafią nieźle zawrócić …
Nie tak dawno temu narzekałem na sterowanie w beat ’em upie poświęconym X-Menom. Wydawało mi się, że minie sporo czasu, nim trafię na coś równie …
Uczciwie przyznam, że odzwyczaiłem się od bardzo wysokiego poziomu trudności w beat ’em upach. Coś, co dla Game Boy’a lub jego następcy, a zwłaszcza NES-a, …
W zakresie bijatyk innych niż beat ’em upy wychowywałem się zasadniczo na silniku M.U.G.E.N. Dopiero sławna druga część mordobicia z postaciami z Dragon Balla przekonała …
Choć opisywana dziś produkcja pojawia się w większości zestawień najlepszych gier na konsolę Game Boy Color, zajęło mi mnóstwo czasu, by móc w końcu w …
W ostatnich miesiącach skupiałem się na produkcjach stworzonych na Game Boy’a Advance, całkowicie pomijając jego poprzedników. Oddając zatem honor pierwszym dwóm odsłonom serii przenośnych konsol …
Nie tak dawno temu recenzowałem pierwszą część serii Naruto Ninja Council, która była w niemal każdym aspekcie niedopracowana, co zwłaszcza przy kiepskim sterowaniu jest zabójstwem …
Swego czasu, podobnie jak spora część miłośników japońskiej popkultury w naszym kraju, byłem fanem mangi Naruto. Przygody młodego wojownika ninja, zanim stały się karykaturą samych …
Nie tak dawno temu biadoliłem nad tym, że gry na podstawie filmów były na początku tego wieku koszmarne, a wyjątki od tej zasady tylko ją …
Wielokrotnie o tym wspominałem i pewnie jeszcze nie raz będę powtarzał – gry tworzone na podstawie filmów, zwłaszcza wydane w pierwszej dekadzie tego wieku, to …
W moich nieustannych poszukiwaniach ciekawych i nieodkrytych na masową skalę tytułów na Game Boy’a Advance często trafiam na potworki, które nigdy nie powinny ujrzeć światła …
Po ostatniej recenzji Sigma Star Saga stwierdziłem, że klasyczne science fiction na konsolę Game Boy Advance jest całkiem zjadliwe. Z tego też powodu postanowiłem sprawdzić …
Nigdy nie ukrywałem, że moja relacja z science fiction nie należy do łatwych. Dopiero od kilku lat daję temu gatunkowi szansę na różnych płaszczyznach – …